Vademecum Interesting Plants: Pasiaste części roślin, jakie pełnią funkcje ?

'Pasiaste' rośliny, są z wielką przyjemnością goszczone w mieszkalnych i w ogrodowych przestrzeniach. Według nas, decyduje o tym ich wysoka klasa dekoracyjności. To, że rozjaśniają, wprowadzają element lekkości i urozmaicenia. Botanicy stanęli na wysokości zadania i mamy obecnie, ogromny wybór w odmianach i kultywarach 'pasiaków'.
Jest jednak część roślin, w stanie dzikim, która posiadała i posiada paski. Natura 'nie namalowała' im ich wyłącznie po to,aby się ładnie prezentowały.

Te fantazyjne ozdoby na liściach, kwiatach, korze; mogą spełniać wiele różnych funkcji. Podstawowa sprawa, przedłużenie gatunku, więc te elementy ozdoby w tym aspekcie mają na celu przyciągnąć uwagę i obecność wielu owadów, które są pomocne, a czasami wręcz niezbędne w
procesie zapylania. Potarcie płodnych pręcików, przeniesienie pyłku z kwiatka na kwiatek; a wszystko to w zamian za odrobinę nektaru i spędzenie kilku sekund na płatkach, które niczym lotnisko swymi paskami zachęca do lądowania.
Drugi przykładem przedsiębiorczości, w temacie przetrwania, reprezentują niektóre z gatunków kapturnic, ale nie tylko one. Nazywając sprawę po imieniu, chodzi tutaj o zdobywanie pożywienia. Wnętrze kwietnego kielicha kapturnicy purpurowej, wydziela delikatną przyjemną woń i kusi swą głębią, w której być może znajdują się smakołyki dla owadów. Aby usprawnić przemieszczanie się malutkich zwierzątek, wewnętrzne ubarwienie rośliny, to delikatne paski na słonecznym tle. Ostatnia, jednokierunkowa, barwna droga dla każdego nieszczęśnika, który znajdzie się w tej pułapce.

Sarracenia purpurea - Kapturnica purpurowa - Paarse trompetbekerplant ( foto )

                               Kolejnym z zadań, które spełniają paski (dotyczy niektórych drzew oraz krzewów), jest ich wkład w naturalny proces okrężnego łuszczenia się najstarszej warstwy kory (korowiny). Złuszczające się części zapobiegają groźnym pęknięciom, które groziłyby drzewu, które nie posiadało tej wierzchniej obumarłej warstwy. To taki naturalny peeling dla 'drzewnej skóry". Odtąd, ciemne paski na gładkiej teksturze białej brzozowej kory, nie będą stanowiły dla nas zagadki.
                              W przypadku traw, dodatkowe zdobienia jaśniejszymi paskami, dodaje im 'ruchu', lekkości, rozjaśnia zielone skupisko. W odpowiednim, grupowym,czy pojedynczym nasadzeniu, roślina będzie prezentowała się elegancko i subtelnie.
Cześć dziko rosnących plantów, używa pasiastych wzorów, niczym komandosi do kamuflażu. Wiele z nich stanowi smakołyki dla mniejszych lub większych zwierząt, stąd zabieg upodobniania się do roślin, które smakosze omijają szerokim łukiem; ma to sens.

Miscanthus - Miskant ( foto )

                                    Tematem, którego tutaj nie możemy pominąć, jest dostosowanie się roślin do miejsca pod względem nasłonecznienia. Aby faza świetlna (fotosynteza) miała właściwy przebieg, część dzikiej roślinności (wystawionej na prażące słońce, czy schowanej głęboko w otulinie innych), dostosowała do tego swe ubarwienie. Schodząc z jednego koloru na dwa, lub więcej. Sprawę nie da się wyjaśnić na jednym przykładzie. Pewne rośliny, choćby wężownica, duża dawka silnych słonecznych promieni nie jest groźna dla jej pasów. Jednak zdecydowana większość pozostałych roślin, gdy ich wybarwione (pozbawione chlorofilu) części, dostaną się w zasięg mocnego naturalnego światła, ulegają zniszczeniu (wysuszeniu, spaleniu). Więc są predysponowane do nasadzeń w strefie półcienia, czy cienia. Weźmy pod uwagę zimozielone funkie, to fantastyczne rośliny, nie dość, że zajmą miejscówkę w cieniu, gdzie większość roślin się nie utrzyma, to jeszcze w zimne miesiące w roku, z sukcesem zdobią.
   Czasami w obrębie jednej rodziny, czy jednego rodzaju, jest wiele gatunków, które ulegając naturalnej ewolucji, 'nabyły' wyróżniające je, dodatkowe ozdoby, między innymi paski. Mogą być one odmienne pomiędzy sobą, układem (poziomo, pionowo), czy ułożeniem kolorów

Dracaena fragrans - Dracena wonna ( foto )

                                      Natura, sama przez się, nie jest monotonna. Stąd, dzika flora także wzbogaca we fantazyjne wzory, dla urozmaicenia. To była wyjściowa, przykład, idea, z której zaczęli czerpać naukowcy. Wynikiem ich prac, jest możliwość wyboru zakupu rośliny, spośród wielu stworzonych przez nich odmian i kultywarów podstawowych gatunków. Nadrzędną rolę zaczęło odgrywać upiększanie, urozmaicanie, a nie współistnienie w naturalnej bazie 'powszedniości', w tym z czego możemy pozyskać wyłącznie dziko rosnące egzemplarze. Taka ludzka natura, że gdy można, to się próbuje, nie zawsze myśląc o długofalowych konsekwencjach działań (przecież pojawienie się niektórych 'starych -nowych' roślin, nie zawsze musi mieć korzystny wpływ dla całego ekosystemu).
.
                                      Temat pasiastych roślin, służy tutaj, poniekąd, za metaforę. Przenośnię, odnoszącą się do całej różnorodnej, pełnej bogactwa flory. To co wydawać by się mogło, jeśli chodzi o budowę rośliny, że nie ma większego znaczenia, okazuje się, że ma.
                                     Zaloty, zapylanie, obrona, kamuflaż, odstraszanie, atak, odmładzanie, utrzymywanie stałej wilgotności i wentylacji, dostosowanie do warunków naturalnego oświetlenia, urozmaicenie; w końcu dekoracyjność, rozjaśnienie, dodanie lekkości. Niewinnie i niepozornie wyglądające pasy, a spełniają aż tyle funkcji. Ich obecność, okazuje się dla części roślin niezbędna - dla zdrowego rozwoju; często decyduje o ich przetrwaniu.