wtorek, 20 sierpnia 2019

Polyscias scutellaria - (Polyscias) - Aralia (soort)

                                               ' Poly', znaczy wiele, 'scias' cień, zaś 'scutelaria' - tarcza, co sugeruje kształt blaszek. Bojowa roślina. Czyli, aby w naszych mieszkalnych, bądź biurowych przestrzeniach mieć zdrowy z bogatym pokrojem plant, powinniśmy go  pielęgnować w miejscu, gdzie nie ma przeciągów, za to jest przefiltrowane światło dzienne, (półcień, cienista miejscówka). Jednak, dla odmian z kolorowymi listkami,
                                              
                                                          Plum aralia.eng
Polyscias scutellaria - (Polyscias) - Aralia (soort)
'Balfouriana'

potrzeba nieco więcej dziennego światła, ale tylko niewiele więcej - zbyt ostro oddziałujące promienie słoneczne, po prostu będą paliły i wysuszały blaszki. 
                                            Gatunek ten,  pochodzi z wysp Pacyfiku, gdzie w naturalnych warunkach osiąga wysokość pomiędzy 2, a 6 metrów. Całkiem niezłych rozmiarów liściasty krzaczek (!) W domowym zaciszu, przy uprawie pojemnikowej, dorosły egzemplarz może osiągnąć wysokość pomiędzy 1.3, a 2.2 metra. Najrozsądniej jest kupować roślinę, gdy temperatura na zewnątrz, niewiele odbiega od tej, jaka panuje w pomieszczeniach. Gdy w czasie podróży plant zmarznie, odreaguje to zrzuceniem liści. Bardzo słabe rezultaty, jeśli chodzi o ukorzenianie sadzonek zielonych, także pozostaje nam podział bryły korzeniowej, (przy wiosennym przesadzaniu), albo właśnie zakupy. Wybierając egzemplarz, skierujmy swoją uwagę na ten, który w porównaniu z pozostałymi, ma dobrze rozrośnięty pień i w miarę symetryczny pokrój.
W domu, przesadzając do donicy z odpływem, sprawdźmy jakość bryły korzeniowej. Pierwsza warstwa, to do pięciu centymetrów drobnych kamyków, (keramzytu, żwirku), następnie mieszanka perlitu, ziemi do roślin doniczkowych i humusu. Świadomie wybierzmy 'miejscówkę', licząc się z tym, że roślinka będzie rosła, nabierała kształtów. Nie lubi przestawiania. A my powinniśmy bez problemu mieć do niej dostęp, aby co kilkanaście dni móc skierować dotąd zacienioną bardziej część w stronę dziennego światła (dla symetrycznego pokroju).
                                      Ekspozycja jest, ziemia jest - teraz temat wody, (w doniczce i w otoczeniu rośliny). Polyscias scutellaria,, bardzo dobrze zareaguje na zwiększoną wilgotność powietrza. W pobliżu ustawmy kilka zwilżaczy wypełnionych wodą. To przysłuży się nie tylko jemu, ale i naszemu samopoczuciu. Dodatkowo, na podstawku wyłóżmy kilka kamyków, a dopiero na nie postawmy


Polyscias scutellaria - (Polyscias) - Aralia (soort)
'Fabian'
donice. Kamyczki do połowy podlane wodą, będą buforem zabezpieczającym, aby nogi nie były mokre (korzenie). Podlewamy według 'metody na palca '; wierzchnia warstwa dobrze przesuszona, wówczas niewielka dostawa życiodajnego płynu. (Nie zostawiamy wody w osłonce, czy na podstawku bez kamyków). W czasie ciepłych miesięcy na dworze, a zimą pod prysznic, gdy chcemy oczyścić listki z kurzu. Zabezpieczamy donicę folią, po delikatnym natrysku (nie gorącą, nie zimną, a delikatnie letnią wodą), przenosimy plant w zacienione miejsce. Po kilku godzinach blaszki nabiorą blasku i witalności. Odstawiamy (polysciasa) do miejsca docelowego.
Polyscias scutellaria, nie będzie narzekał, gdy przez zimowe miesiące pozostanie w nieco chłodniejszym pomieszczeniu (ważne, aby to była ta sama lokalizacja, co w czasie lata). Temperatura nie powinna być wówczas niższa niż 15℃; w takich warunkach, nie zmieniamy częstotliwości dostaw wody, ale zmniejszamy jej ilość nawet o 1/2.   Przy pracujących kaloryferach, nie obędzie się bez dodatkowego zraszania (rozpylacz o drobnych oczkach). Zraszanie rano,albo pod wieczór (w naturalnych warunkach o tej porze na roślinach osiada rosa).                                  
                                     Przesadzanie wiosną,  do nieco większego pojemnika, co sezon, góra dwa, Donica powinna zapewnić plantowi stabilność. Wówczas również, zaczynamy 'dokarmiać' naszą żywą ozdobę. Robimy to do końca września używając nawozu wieloskładnikowego dla roślin domowych ozdobnych z liści, (według instrukcji umieszczonych na etykiecie).
W ciągu całego roku usuwamy nieestetyczne, przesuszone, starzejące się części. W przedwiośniu, listków może opaść o kilka więcej. To normalny proces, wszystkie żywe organizmy się starzeją. Aby pobudzić roślinę, można delikatnie kilka centymetrów przyciąć część pędów lub z początkiem każdego sezonu ciąć nisko jeden ze starych 'słabo oblepionych ' lśniącymi listkami .
                                    Przy roślince nie trzeba dużo się nachodzić, ale ważne jest jak z nią wystartujemy i co jej od siebie damy na co dzień.  Jeśli nie będziemy przestrzegali zasad, dość szybko wdadzą się choroby grzybiczne. 


Polyscias scutellaria - (Polyscias) - Aralia (soort)
'Roble'





Polyscias scutellaria - (Polyscias) - Aralia (soort)
'Roble'





Polyscias scutellaria - (Polyscias) - Aralia (soort)
'Roble'





Polyscias scutellaria - (Polyscias) - Aralia (soort)
'Roble'






Polyscias scutellaria - (Polyscias) - Aralia (soort)
'Fabian'







Polyscias scutellaria - (Polyscias) - Aralia (soort)
'Fabian'







Polyscias scutellaria - (Polyscias) - Aralia (soort)
'Fabian'





Polyscias scutellaria - (Polyscias) - Aralia (soort)
'Fabian'






Polyscias scutellaria - (Polyscias) - Aralia (soort)
'Fabian'






Polyscias scutellaria - (Polyscias) - Aralia (soort)
'Fabian'


 
 
 
 
Polyscias scutellaria - (Polyscias) - Aralia (soort)
'Balfouriana'


 
 
 

Polyscias scutellaria - (Polyscias) - Aralia (soort)
'Balfouriana'

 


 
 
 
Polyscias scutellaria - (Polyscias) - Aralia (soort)
'Fabian'
 


Polyscias fruticosa -  (Polyscias krzewiasty) - Aralia (soort) ( foto )


Przypisy:
Licencja: [CC-BY-SA 3.0 Deed]
https://en.wikipedia.org/wiki/Polyscias_scutellaria

10 komentarzy:

  1. Świetny opis i porady. Przeczytałam z zainteresowaniem. Właśnie kupiłam w Biedronce mały okaz. Spróbuję hodować, kierować się Twoimi radami. I zobaczymy, co wyjdzie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ślicznie dziękuję za te miłe słowa :) Zapraszam do częstszych odwiedzin i do dzielenia się uwagami na temat uprawy, nie tylko tej eleganckiej rośliny. Klik 'Lubię to' na fanpag facebook'owy i bieżące info od Vademecum Interesting Plants 'w zasięgi ręki'. Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  2. Mam tą roślinę już 6 lat i dopiero od dziś wiem co to za gatunek. Kogo nie pytałam to odpowiadał, że "pieniążek", nigdzie też jej nie widziałam, nawet w kwiaciarniach!! A, że zrobiły się jej plamki na liściach i chcę temu zaradzić, musiałam spędzić dwie godziny z hasłami roku w wyszukiwarce google, i raz zawiesić się na bonsai by finalnie trafić na ten artykuł o Araliach. Tak teraz myślę wstecz, jak ona przez te ostatnie lata dawała sobie ze mną radę? Wychodzi na to, że "Zosia" to mój prawdziwy twardziel. Podróżowała kilka razy po Europie, często była przenoszona z miejsca na miejsce, najczęściej tam gdzie ładnie się eksponowała. Za to latem wychodziła ze mną na balkon, nawet kiedy ja smażyłam sobie nogi. I mimo, że nie miałam pojęcia o jej pielęgnacji, robiłam to na wyczucie starając się ją zaspokoić. Nie była przesadzana bo doniczkę od początku ma dużą, jedynie co roku zmieniam kulki na dnie (zapomniałam nazwę) i jej starą ziemię mieszam z nową uniwersalną. Teraz mam czas do wiosny na znalezienie wyjątkowej dużej doniczki w podzięce za wytrwałość. Odżywkę dostaje dla zielonych doniczkowych, może max 3 razy do roku (kiedy myję okna)��. Przypadkowo łatwo udało mi się ją rozmnożyć i puścić dalej w świat już dwa razy, ponieważ ma momenty kiedy strasznie biegnie w górę i muszę ją skracać z długości by nie rozchylała mi się na boki, wolę u niej gęstość. Nie wiem tylko co zrobić by pobudzić pień do rozrostu na boki lub gałązki pierwsze na pień. Ale najpierw lecę szkolić się w temacie plamek. Pozdrawiam wszystkich szczęśliwych posiadaczy tych pięknych i wiernych roślin.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Roślinka 'obieżyświat', życzę i jej i Właścicielce zdrowia i pomyślności :) Jeśli to żółtobrązowe plamy, to oznaka przeholowania z podlewaniem, (bryła korzeniowa do ratowania zaraz/teraz - niewyjałowione, przepuszczalne podłoże, pierwsza warstwa kulki styropianowe, pojemnik z odpływem). Plamy jasnobrązowe, zbyt jałowe podłoże i braki wody. W obu przypadkach należy usunąć, (bez żalu) chore liście, a nawet przyciąć krótsze pędy, gdzie wiele zainfekowanych listków. 'Zosia', dzielna, więc po tej operacji będzie kilka tygodni dochodziła do siebie, a później, (przy optymalnych warunkach uprawy) 'rozbuja się'. Do podlewania warto używać wody odstałej, miękkiej, czy deszczówki - zawsze w temperaturze zbliżonej do tej, jaka panuje w otoczeniu roślin. Można co dwa, trzy lata przeprowadzić cięcie odmładzające, (usuwamy najgrubszy pęd), wtedy będą krzewić się bardziej młodziki. Jednak podstawowe uwarunkowania sprzyjające obfitszemu pokrojowi, to odpowiedniej wielkości donica, wypełniona właściwą mieszanką, plus ekspozycja i niezbyt obfite, ale regularne dostawy wody. Zapraszam do częstszych odwiedzin i do dzielenia się uwagami na temat uprawy, nie tylko tej eleganckiej rośliny. Klik 'Lubię to' na fanpag facebook'owy i bieżące info od Vademecum Interesting Plants 'w zasięgi ręki'. Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  3. czy może ma ktoś z państwa wiedzę, czy roślina nie zawiera toksyn niebezpiecznych dla zwierząt? Mamy w domu dwa koty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W tropikach, skąd pochodzą gatunki polysciasa, części tych roślin są wykorzystywane w ziołolecznictwie,(wykazują działanie przeciwbakteryjne). Na naszej szerokości geograficznej, 'doniczkowiec' wyłącznie dla walorów zdobniczych. Dla dobra rośliny i sierściuszków, nie jest wskazane, aby ostrzyły pazurki na zdrewniałych pędach/pniu, czy podgryzały liście. Polyscias, takie zachowania może oprotestować zrzuceniem liści. Dla 'odwrócenia ich uwagi', kociakom można zakupić rośliny, które są specjalnie przeznaczone dla takich pyszczków. Zapraszam na facebook'owy fanpage do społeczności Vademecym Interesting Plants, gdzie w wiadomościach prywatnych i w sekcji 'Posty gości' można publikować zdjęcia swoich ukochanych roślin. Miłego wieczoru!

      Usuń
  4. Witam, proszę mi powiedzieć czy roślinkę podlewamy od góry czy wstawiamy na parę min do wody?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam. To nie jest epifit, tylko roślinom z tej grupy dostarczamy wodę poprzez zraszanie, albo ustawianie pojemniku z wodą. W naturalnych uwarunkowaniach, gatunek ten jest 'uziemiony', a dla nas oznacza to tyle, że podlewamy go 'normalnie'. Woda nie powinna zastawać w osłonce/na podstawku. Jeśli chcemy zwiększyć wilgotność powietrza, to najpierw podstawek na nim kamienie i to one zalane do połowy wodą. . Aby nie doprowadzić do zalewań/przesuszeń, fundamentem jest drożne podłoże. Przesuszona wierzchnia warstwa, nowa dostawa wody. Aktualnie w czasie upałów, częstsze podlewanie - niewielkie 'wystarczające' ilości wody. Dużym ułatwieniem w czasie podlewania jest to, gdy podłoże nie wypełnia całkowicie donicy, a jest dwa trzy centymetry 'luzu'/niżej. Wówczas woda nie rozlewa się poza pojemnik, a drożne podłoże ją szybko wchłania. Gdy na wierzchu zbrylone, warto je delikatnie patykiem rozbić, ale tak, aby nie uszkodzić żadnej z części rośliny. Zapraszam do częstszych wizyt tutaj oraz do polubienia fanpag'u Vademecum Interesting Plants na facebook. Pozdrowienia!🤗

      Usuń
  5. Dzień dobry, Kupiłam 2 Fabiany w tym samym sklepie. Jeden ma się swietnie. Drugi - opadaja mu liście (nie jest przelany, nie stoi w przeciągu) i zauwazyłam ze łuszczy mu sie kora, tak jakby wszystko pod spodem zgniło/zniknęło.
    Nie za bardzo wiem co z tym fantem zrobić..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry wieczór! Dobrze, że Pani szybko reaguje i szuka pomocy. Odnośnie chorującej rośliny, nawet jeśli u Pani miała/ma odpowiednią opiekę, to jeśli wcześniej doświadczyła złych warunków uprawy, teraz są tego skutki. Mogło to być przelanie, przegrzanie, zbyt słoneczna wystawa w połączeniu z nieregularnymi dostawami wody, bądź najbardziej prawdopodobny scenariusz niewentylowane pomieszczenie w połączeniu ze zbyt częstymi dostawami wody. Istnieje wiele chorób korowiny, jeśli według Pani to miejsca nadgniwające, śliskie i wydzielające niemiły zapach, należy natychmiast ten egzemplarz odseparować od pozostałych. Nieumyślnie przy pielęgnacji roślin możemy nawet na dłoni przenieść patogeny, które zaatakują zdrowe rośliny. 'Chorowitka' należy wyciągnąć z donicy i przyjrzeć kondycji bryły korzeniowej. Przy opadających liściach, łuszczącej nadgniwającej korze, najpewniej będą śliskie i gnijące. Jeśli uda się 'wykroić' cokolwiek zdrowego z tej sztuki, warto spróbować. Wówczas należy usunąć chore korzenie oraz wszystkie chore pędy. W czasie hospitalizacji, polyscias także musi być odseparowany od innych roślin. Choroby kory i drewna, to jedne z najpoważniejszych, dlatego trzeba podjąć drastyczne działania przy przycinaniu, oczyszczaniu, albo pogodzić się z decyzją, że to egzemplarz stracony. Powodzenia! Zapraszam do częstszych wizyt tutaj oraz do polubienia fanpag'u Vademecum Interesting Plants na facebook (gdzie może Pani przeslać zdjęcie tej rośliny, zaprezentować inne). Pozdrowienia!🤗

      Usuń