czwartek, 15 listopada 2018

Oreocereus

                                     Oreocereus, naturalnie rośnie w półpustynnym regionie andyjskim (Ameryka Południowa); w miejscach suchych i skalistych, tam, gdzie dobrze przepuszczalna, albo raczej 'wietrzona' przez górskie wiatry gleba. Są to obszary charakteryzujące się  zimnym i suchym klimatem w zimie oraz  rzadkimi opadami w ciepłym lecie. Czyli, mniej więcej, mamy już rozeznanie, jakie warunki uprawy, powinniśmy stworzyć roślinie, zapraszając ją do naszej mieszkalnej, bądź biurowej przestrzeni.


                                                        Old-man cactus.eng
Oreocereus - O.nl


Niewiele gatunków roślinności, radzi sobie w Andach tak doskonale jak ten sukulent. Dlatego idąc, już z daleka można zauważyć dorosłe egzemplarze (które w naturalnym środowisku, osiągnąć mogą i ponad 180 centymetrów), dlatego nie dziwi, że potocznie nazywany jest górską pochodnią.
                             Na naszym kontynencie, spotykany w uprawie pojemnikowej. Spośród siedmiu
sklasyfikowanych gatunków, w uprawie jest cztery, Niektóre o pokroju kolumnowym, inne bardziej zaokrąglone, a wszystkie można poznać po charakterystycznej cesze : jasnym owłosieniu. Z wiekiem się ono zagęszcza, przez co roślina staje się jeszcze bardziej atrakcyjna. Te 'siwe włosy', stały się atutem sukulenta w zawojowaniu, nie tylko kolekcjonerskich zbiorów. 'Głowa starca', jest rośliną, na topie, która z właścicielem może pozostać przez całe życie (przy założeniu, że będzie odpowiednio pielęgnowana). W naszych warunkach, osiąga wysokość, w zależności od gatunku, od metra do 140 centymetrów. Pozyskuje się nowe egzemplarze z wysiewu nasion, albo z młodych odrostów, (niestety, te u egzemplarzy rosnących w naturalnych warunkach).
                               Optymistyczniej sprawa przedstawia się z kwitnieniem, wzorowa uprawa, w sezonie wegetacyjnym będą kwiaty. Charakterystyczne dla rodziny kaktusowatych; lejkowate, bądź talerzykowate kwiaty, pojawiają się w jego górnej części . U gatunków, odmian, są te dekoracje w różnych kolorach:  jasnym brązie, czerwonym, bordowym, najczęściej w różowym. Po przekwitnięciu, zawiązują się dobra z zawiązującymi się nasionami, które możemy wykorzystać do powołania najmłodszego pokolenia oreocereusa.


Oreocereus

Uważa się, że białe włosy zapewniają ochronę przed intensywnym promieniowaniem ultrafioletowym na wyższych wysokościach i są również wyposażone w substancje chemiczne zapobiegające zamarzaniu w soku, co czyni je nieco odpornymi na mróz. Przecież pędy są mięsiste, w naturalnych, nieprzyjaznych warunkach, aby przetrwać, zostały zmuszone do nauki kumulowania wody i korzystania z niej do kolejnych, długo wyczekiwanych opadów.
Tak więc uprawa sukulenta, w dużej mierze zbliżona do tej, jaką prowadzimy wobec innych naszych domowych roślinnych 'kłujków'.
                                    Ekspozycja słoneczna, wystawa południowa mile widziana. Na letnisku także, jak najwięcej słonecznych kąpieli. Gdy ustawimy pojemnik w zbyt zacienionym miejscu, pędy będą robić się coraz cieńsze, ciemnieć, wiotczeć; po prostu, staną się nieatrakcyjne.
Temperatura otoczenia nie powinna być niższa od 5°C, optymalna to pomiędzy 12, a 25°C.
Po przyniesieniu rośliny do domu, należy zając się jej przesadzeniem do o numer większej doniczki, z drenażem i z odpowiednim podłożem. Oreocereus , bardzo źle znosi nadwyżki wody, więc pierwsza warstwa w pojemniku (który może być bez odpływu, ale wówczas szczególniej pilnujemy, aby nie zalać),  to trzy do pięciu centymetrów kamyków (żwirku, keramzytu), a następnie specjalne podłoże dla kaktusów i sukulentów. Jeśli jednak nie mamy do takiego dostępu,  zróbmy mieszankę piasku, żwirku i ziemi w proporcjach 3:3:3. W ten sposób, zminimalizujemy zagrożenie zalewania, a jednocześnie, zapewnimy przepuszczalność podłoża. 


Oreocereus

Na zimę, gdy sukulent wchodzi w stan spoczynku, powinniśmy przenieść go do chłodniejszego pomieszczenia. Wówczas to jest 10 do 16°C. Takie zmiana, 'zmotywuje' roślinę  do tego, aby w najbliższym sezonie wegetacyjnym, zakwitła. 
Od kwietnia do końca września podlewamy roślinę co 18 do 21 dni. Sukulent "opije się ", wchłonie dostarczony płyn i będzie z niego czerpał do kolejnej dostawy. Układ korzeniowy rośliny jest dość płytki, więc cały w tym ambaras, aby nie dopuścić do wielokrotnego zalewania w przeciągu krótkiego okresu, to doprowadziłoby do zgnilizny. Od października do połowy marca, zachowujemy częstotliwość dostaw wody, ale ograniczamy je o połowę. Zawsze używamy wodę o temperaturze zbliżonej do tej, jaka panuje w otoczeniu plantu. Najkorzystniej będzie, gdy skorzystamy z wody przegotowanej (roślinka 'nie przepada' za wapniem). Nie lejemy po pędach, kwiatach, nie zraszamy.
Zważmy, że przetrzymując plant w chłodniejszym pomieszczeniu, dostarczanej wody powinno być mniej, niż tam, gdzie dzień w dzień pracuje ogrzewanie. Gdy 'gorący' pokój, ustawmy ze dwa zwilżacze.


Oreocereus

                                      Jeśli, niestety, dojdzie do sytuacji, gdy nasza mamilaria  zachoruje z przelania i 'gołym okiem' będziemy widzieć powiększające się gnijące obszary, wówczas jedynym ratunkiem jest ostre cięcie. Odkażony ostry nóż (dezynfekcja po każdym jednym cięciu) i do dzieła. Nie żałujmy stracić przy cięciu, kilka zdrowych centymetrów nad chorym miejscem, pewność, że nowe sadzonki z rośliny macierzystej są bez znamion choroby - bezcenna. 
Obsuszamy pędy i po około trzech dniach sadzimy je w suchym, właściwym dla sukulentów podłożu. Pierwsze podlewanie tych 'młodzików' dopiero po około półtora tygodnia, oszczędne. Następne, będzie rozpoczynało regularne dostawy wody.
                             Dla ułatwienia pielęgnacji tego ciernistego Pięknotka (innego sukulenta, kaktusa), proponuję dni podlewania i przejście na 'tryb spoczynku', zapisać w/na kalendarzu ściennym. Praktyczne rozwiązanie, wówczas tych informacji nie trzeba 'trzymać z tyłu głowy', a roślina ma regularnie , według potrzeb dostarczaną optymalna ilość wody.
                            Nawozimy od początku kwietnia do końca sierpnia, nawozem z przeznaczeniem dla kaktusów i sukulentów; według wskazówek na etykiecie.
                           Co jakiś czas, na przykład, raz na miesiąc, można patyczkiem nakłuwać ziemię przy brzegach doniczki, tak, aby nie uszkodzić bryły korzeniowej. Napowietrzenie, rozruszanie ziemi,to zawsze zaprocentuje zdrowym, niezakłócanym wzrostem i bogatszym kwitnieniem. 
Jak już nam wiadomo, na macierzystych terenach, wiatr oreocereusowi 'we włosach hula', więc latem nie obawiajmy się go wyeksponować na balkonie, czy na tarasie (pamiętając o zapewnieniu mu ochrony przed 'zbyt bogatymi' dostawami wody z chmurek).




Przypisy:
Licencja: [CC-BY-SA 3.0 Deed]
https://nl.wikipedia.org/wiki/Oreocereus
https://pl.wikipedia.org/wiki/Oreocereus
https://en.wikipedia.org/wiki/Oreocereus

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz