Rodzaj lleistokaktus, przede wszystkim jest znany z sukulentów o formie kolumnowej; na macierzystych terenach, to jest w Urugwaju, Boliwii, Argentynie i w Peru niejeden z gatunków 'igra' z oczekującymi na rozkwit ich kwiatów - a one już 'po prostu; takie są, w postaci długiej rurki, pozostające zamknięte. Kleistokaktusy winteri, (kleistokaktusy zimowe), a szczególnie w formie cristate, to prawdziwa botaniczna rewolucja kształtów w tym rodzaju.
Golden rat tail.eng
Niejeden 'sukulenciarz' zapragnie mieć w swoich zbiorach te oryginalnie i bardzo atrakcyjnie prezentujące się rośliny. W tych formach będą stanowiły wyraziste akcenty we wnętrzach mieszkalnych, biurowych, czy restauracyjnych. Nadal niepospolite i przede wszystkim nie zbyt wymagające pod względem pielęgnacji, (przy założeniu, że od samego początku zadbamy o nie we właściwy sposób). Te wszystkie argumenty, jak najbardziej przemawiają za tym, aby któregoś
z tych 'kłujków' zaprosić na lata do siebie.
Odmiana 'Crest', swoje powodzenie w sprzedaży, zawdzięcza nietuzinkowemu wyglądowi. Powstała ona w wyniku mutacji, stąd wcześniej kolumnowe pędy, u niej pofałdowane i delikatnie spłaszczone. Swoimi kształtami 'mięsistych' pędów, każdy z tych sukulentów różni się od drugiego. Grzbiety wyraźniej zaakcentowane rdzawym kolorem dziesiątek niewielkich kolców, co korzystnie przedstawia 'drapieżniejszą' odsłonę tego plantu. Dodatkowo u egzemplarzy gatunku, rosnących na macierzystych terenach, kolce spełniają funkcję ochronną (przed podgryzaniem przez zwierzęta, jak i zapewniają ochronę przed intensywnym promieniowaniem ultrafioletowym na wyższych wysokościach; są również wyposażone w substancje chemiczne zapobiegające zamarzaniu, co czyni je nieco odpornymi na niewielkie temperatury na minusie).
W uprawie pojemnikowej nie narażamy roślin na temperatury poniżej 10°C. Zajmujemy się kultywarami, dla których optymalne temperatury to pomiędzy 12, a 25°C.
Ekspozycja południowa i kąpiele słoneczne mile widziane. Gdy ustawimy pojemnik w zbyt
zacienionym
miejscu, pędy będą robić się coraz cieńsze, ciemnieć, wiotczeć; po
prostu, staną się nieatrakcyjne. Pamiętajmy, przy zmianie miejscówki, nie mogą zajść radykalne zmiany - wybieramy teren, gdzie podobne warunki świetlne. Na każdą ekstremalną zmianę w swoim najbliższym otoczeniu, sukulent odpowie chorobą.
Po przyniesieniu nowej rośliny do domu, należy zając się jej przesadzeniem do o numer większej doniczki, z drenażem i z odpowiednim podłożem. Kleistokaktus winteri, (kleistokaktus zimowy), bardzo źle znosi nadwyżki wody, więc pierwsza warstwa w pojemniku (który może być bez odpływu, ale wówczas szczególniej pilnujemy, aby nie zalać), to trzy do pięciu centymetrów kamyków (żwirku, keramzytu), a następnie specjalne podłoże dla kaktusów i sukulentów. Jeśli jednak nie mamy do takiego dostępu, zróbmy mieszankę piasku, żwirku i ziemi w proporcjach 1:1:1.
W ten sposób, zminimalizujemy zagrożenie zalewania, a jednocześnie, zapewnimy przepuszczalność podłoża.
Od kwietnia do końca września podlewamy roślinę co 18 do 21 dni. Sukulent "opije się ", wchłonie dostarczony płyn i będzie z niego czerpał do kolejnej dostawy. Układ korzeniowy rośliny jest dość płytki, więc cały w tym ambaras, aby nie dopuścić do wielokrotnego zalewania w przeciągu krótkiego okresu, to doprowadziłoby do zgnilizny. Od października do połowy marca, zachowujemy częstotliwość dostaw wody, ale ograniczamy je o 1/3. Zawsze używamy wodę o temperaturze zbliżonej do tej, jaka panuje w otoczeniu plantu.
Najkorzystniej będzie, gdy skorzystamy z wody przegotowanej, ostudzonej, (roślinka 'nie przepada' za wapniem). Nie lejemy po pędach, nie zraszamy.
Pamiętajmy o tym, że przetrzymując plant w chłodniejszym pomieszczeniu, dostarczanej wody
powinno
być mniej, niż tam, gdzie dzień w dzień pracuje ogrzewanie. Gdy
'gorący' pokój, ustawmy ze dwa zwilżacze, przysłuży się to nie tylko
lepszemu witalnemu rozwojowi roślin, ale i polepszeniu naszego
samopoczucia.
Jeśli, niestety, dojdzie do sytuacji, gdy nasza 'kłujek' zachoruje z przelania i 'gołym okiem' będziemy widzieć powiększające się gnijące obszary, wówczas jedynym ratunkiem jest ostre cięcie. Odkażony ostry nóż (dezynfekcja po każdym jednym cięciu) i do dzieła. Nie żałujmy stracić przy cięciu, kilka zdrowych centymetrów nad chorym miejscem, pewność, że nowe sadzonki z rośliny macierzystej są bez znamion choroby - bezcenna.
Obsuszamy pędy i po około trzech dniach sadzimy je w suchym, właściwym dla sukulentów podłożu. Pierwsze podlewanie tych 'młodzików' dopiero po około półtora tygodnia, oszczędne. Następne, będzie rozpoczynało regularne dostawy wody.
Dla ułatwienia pielęgnacji tego ciernistego Pięknotka (innego sukulenta, kaktusa), proponuję dni podlewania i przejście na 'tryb spoczynku', zapisać w/na kalendarzu ściennym. Praktyczne rozwiązanie, wówczas tych informacji nie trzeba 'trzymać z tyłu głowy', a roślina ma regularnie , według potrzeb dostarczaną optymalna ilość wody.
Nawozimy od początku kwietnia do końca sierpnia, nawozem z przeznaczeniem dla kaktusów i sukulentów; według wskazówek na etykiecie.
Co jakiś czas, na przykład, raz na miesiąc, można patyczkiem nakłuwać ziemię przy brzegach doniczki, tak, aby nie uszkodzić bryły korzeniowej. Napowietrzenie, rozruszanie ziemi,to zawsze zaprocentuje miłym dla naszych oczu, zdrowym wzrostem.
Przypisy:
Licencja: [CC-BY-SA 3.0 Deed]
https://pl.wikipedia.org/wiki/Kleistokaktus
https://nl.wikipedia.org/wiki/Cleistocactus
https://en.wikipedia.org/wiki/Cleistocactus_winteri
Golden rat tail.eng
Cleistocactus - Kleistokaktus - Cleistocactus.nl
Cleistocactus winteri f. cristate - Kleistokaktus winteri, (k. zimowy)
'Crest' |
z tych 'kłujków' zaprosić na lata do siebie.
Odmiana 'Crest', swoje powodzenie w sprzedaży, zawdzięcza nietuzinkowemu wyglądowi. Powstała ona w wyniku mutacji, stąd wcześniej kolumnowe pędy, u niej pofałdowane i delikatnie spłaszczone. Swoimi kształtami 'mięsistych' pędów, każdy z tych sukulentów różni się od drugiego. Grzbiety wyraźniej zaakcentowane rdzawym kolorem dziesiątek niewielkich kolców, co korzystnie przedstawia 'drapieżniejszą' odsłonę tego plantu. Dodatkowo u egzemplarzy gatunku, rosnących na macierzystych terenach, kolce spełniają funkcję ochronną (przed podgryzaniem przez zwierzęta, jak i zapewniają ochronę przed intensywnym promieniowaniem ultrafioletowym na wyższych wysokościach; są również wyposażone w substancje chemiczne zapobiegające zamarzaniu, co czyni je nieco odpornymi na niewielkie temperatury na minusie).
W uprawie pojemnikowej nie narażamy roślin na temperatury poniżej 10°C. Zajmujemy się kultywarami, dla których optymalne temperatury to pomiędzy 12, a 25°C.
Cleistocactus winteri f. cristate - Kleistokaktus winteri, (k. zimowy)
'Crest' |
Po przyniesieniu nowej rośliny do domu, należy zając się jej przesadzeniem do o numer większej doniczki, z drenażem i z odpowiednim podłożem. Kleistokaktus winteri, (kleistokaktus zimowy), bardzo źle znosi nadwyżki wody, więc pierwsza warstwa w pojemniku (który może być bez odpływu, ale wówczas szczególniej pilnujemy, aby nie zalać), to trzy do pięciu centymetrów kamyków (żwirku, keramzytu), a następnie specjalne podłoże dla kaktusów i sukulentów. Jeśli jednak nie mamy do takiego dostępu, zróbmy mieszankę piasku, żwirku i ziemi w proporcjach 1:1:1.
W ten sposób, zminimalizujemy zagrożenie zalewania, a jednocześnie, zapewnimy przepuszczalność podłoża.
Od kwietnia do końca września podlewamy roślinę co 18 do 21 dni. Sukulent "opije się ", wchłonie dostarczony płyn i będzie z niego czerpał do kolejnej dostawy. Układ korzeniowy rośliny jest dość płytki, więc cały w tym ambaras, aby nie dopuścić do wielokrotnego zalewania w przeciągu krótkiego okresu, to doprowadziłoby do zgnilizny. Od października do połowy marca, zachowujemy częstotliwość dostaw wody, ale ograniczamy je o 1/3. Zawsze używamy wodę o temperaturze zbliżonej do tej, jaka panuje w otoczeniu plantu.
Najkorzystniej będzie, gdy skorzystamy z wody przegotowanej, ostudzonej, (roślinka 'nie przepada' za wapniem). Nie lejemy po pędach, nie zraszamy.
Pamiętajmy o tym, że przetrzymując plant w chłodniejszym pomieszczeniu, dostarczanej wody
Cleistocactus winteri f. cristate - Kleistokaktus winteri, (k. zimowy)
'Crest' |
Jeśli, niestety, dojdzie do sytuacji, gdy nasza 'kłujek' zachoruje z przelania i 'gołym okiem' będziemy widzieć powiększające się gnijące obszary, wówczas jedynym ratunkiem jest ostre cięcie. Odkażony ostry nóż (dezynfekcja po każdym jednym cięciu) i do dzieła. Nie żałujmy stracić przy cięciu, kilka zdrowych centymetrów nad chorym miejscem, pewność, że nowe sadzonki z rośliny macierzystej są bez znamion choroby - bezcenna.
Obsuszamy pędy i po około trzech dniach sadzimy je w suchym, właściwym dla sukulentów podłożu. Pierwsze podlewanie tych 'młodzików' dopiero po około półtora tygodnia, oszczędne. Następne, będzie rozpoczynało regularne dostawy wody.
Dla ułatwienia pielęgnacji tego ciernistego Pięknotka (innego sukulenta, kaktusa), proponuję dni podlewania i przejście na 'tryb spoczynku', zapisać w/na kalendarzu ściennym. Praktyczne rozwiązanie, wówczas tych informacji nie trzeba 'trzymać z tyłu głowy', a roślina ma regularnie , według potrzeb dostarczaną optymalna ilość wody.
Nawozimy od początku kwietnia do końca sierpnia, nawozem z przeznaczeniem dla kaktusów i sukulentów; według wskazówek na etykiecie.
Co jakiś czas, na przykład, raz na miesiąc, można patyczkiem nakłuwać ziemię przy brzegach doniczki, tak, aby nie uszkodzić bryły korzeniowej. Napowietrzenie, rozruszanie ziemi,to zawsze zaprocentuje miłym dla naszych oczu, zdrowym wzrostem.
Cleistocactus winteri f. cristate - Kleistokaktus winteri, (k. zimowy)
'Crest' |
Cleistocactus winteri f. cristate - Kleistokaktus winteri, (k. zimowy)
'Crest' |
Przypisy:
Licencja: [CC-BY-SA 3.0 Deed]
https://pl.wikipedia.org/wiki/Kleistokaktus
https://nl.wikipedia.org/wiki/Cleistocactus
https://en.wikipedia.org/wiki/Cleistocactus_winteri
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz