Santolina rozmarynolistna, jest gęstym, zwartym zimozielony krzewem osiągającym od 20 do 60 cm wysokości i szerokości, z wąskimi, aromatycznymi zielonymi liśćmi i ciasnymi żółtymi kompozytowymi główkami unoszonymi na smukłych łodygach nad 'igiełkami'. Kwitnienie ma miejsce latem. USDA 7a –17,8 °C, czyli sadzony w gruncie, prawdopodobnie będzie rośliną jednoroczną, (nawet 'ocieplony' przed zimą, kolejnej wiosny straci walory zdobnicze).
Holy flax.eng
Także zdecydowanie do uprawy w pojemniku z opływem, który można przed zimą przenieść do jasnego chłodnego pomieszczenia, gdzie będą plantowi dostarczane regularne niezbyt obfite dostawy wody, (ta zaś zawsze w temperaturze zbliżonej do tej jaka panuje w jego otoczeniu).
Santolina rozmarynolistna, potrafi w grupie kilku, kilkunastu sadzonek, elegancko
podkreślić urodę ogrodowego zakątku, wytyczyć granice ścieżek, czy wspomóc swoją obecnością świąteczne dekoracje, (zimozielona). Może być sadzona w monotematycznym skupisku, albo w połączeniu z roślinami o innych kolorach liści.
Nowe egzemplarze, pozyskujemy poprzez wiosenny wysiew nasion, albo poprzez ukorzenienie górnych części pędów (pobrane latem, 'zimujące' w chłodnym, jasnym pomieszczeniu).
Sadzonki posadzone w drugiej połowie wiosny do wkopanych do gruntu donic, (na metr kwadratowy 7 sztuk), latem osiągną satysfakcjonujący rozmiar i rozpocznie się kwitnienie. Przy takim rozwiązaniu, donice bez dna, wówczas latem bezproblemowa uprawa, zaś przed zimą 'wygodne' przeniesienie do innych donic, które zakotwiczą na kilka miesięcy pod dachem.
Rurkowate kwiaty, pojawiają się przez lipiec i sierpień. Swoim kształtem przypominają niewielkie guziczki, w słonecznych kolorach (w zależności od odmiany: cytrynowy, intensywnie żółty, jasno
pomarańczowy). Ozdoby te jak i roztarte listki, wydzielają delikatną przyjemną woń (podobną do tej, którą posiada krwawnik). Pędy z przekwitniętymi ozdobami, nisko przycinamy.
Aby pokrój tego gatunku był bogatszy, pełniejszy, po zakończeniu kwitnienia skracamy zieloności o 1/3 długości.
Podłoże średnio żyzne, przepuszczalne, o pH delikatnie zakwaszonym, (pierwszą warstwę w donicy niech stanowi kilka centymetrów żwirku, kamyków, bądź kulek 'wciągających' nadmiar wody). Miejsca zalewowe, czy te ze zbyt wysokim poziomem wilgotności, roślinie się nie nadadzą. Przy słonecznej miejscówce, stały umiarkowany poziom wilgotności tegoż podłoża. Ekspozycja jak najbardziej słoneczna. Ogród śródziemnomorski, czy bardziej na słońce wyeksponowana plac - zdecydowanie zyskają na obecności santoliny. Gdy podłoże średnio żyzne, nie nawozimy. Wówczas roślina 'jedząc na okrągło', zamiast skupić się na kwitnieniu, będzie 'wyciągała się' w górę, a chwilę potem bezkwietne pędy zaczną się nieestetycznie pokładać.
Gdy w momencie rozpoczęcia kolejnego sezonu wegetacyjnego plant nie wygląda witalnie, przesadzamy do świeżego niewyjałowionego podłoża i ponownie przycinamy o 1/3. Wiadoma sprawa, widok krótkich fryzurek, utrzyma się dwa, trzy tygodnie, po czym kępy zaczną się zagęszczać.
Przypisy:
Licencja: [CC-BY-SA 3.0 Deed]
https://en.wikipedia.org/wiki/Santolina_rosmarinifolia
Holy flax.eng
 |
| Santolina rosmarinifolia - Santolina rozmarynolistna |
Także zdecydowanie do uprawy w pojemniku z opływem, który można przed zimą przenieść do jasnego chłodnego pomieszczenia, gdzie będą plantowi dostarczane regularne niezbyt obfite dostawy wody, (ta zaś zawsze w temperaturze zbliżonej do tej jaka panuje w jego otoczeniu).
Santolina rozmarynolistna, potrafi w grupie kilku, kilkunastu sadzonek, elegancko
podkreślić urodę ogrodowego zakątku, wytyczyć granice ścieżek, czy wspomóc swoją obecnością świąteczne dekoracje, (zimozielona). Może być sadzona w monotematycznym skupisku, albo w połączeniu z roślinami o innych kolorach liści.
Nowe egzemplarze, pozyskujemy poprzez wiosenny wysiew nasion, albo poprzez ukorzenienie górnych części pędów (pobrane latem, 'zimujące' w chłodnym, jasnym pomieszczeniu).
Sadzonki posadzone w drugiej połowie wiosny do wkopanych do gruntu donic, (na metr kwadratowy 7 sztuk), latem osiągną satysfakcjonujący rozmiar i rozpocznie się kwitnienie. Przy takim rozwiązaniu, donice bez dna, wówczas latem bezproblemowa uprawa, zaś przed zimą 'wygodne' przeniesienie do innych donic, które zakotwiczą na kilka miesięcy pod dachem.
Rurkowate kwiaty, pojawiają się przez lipiec i sierpień. Swoim kształtem przypominają niewielkie guziczki, w słonecznych kolorach (w zależności od odmiany: cytrynowy, intensywnie żółty, jasno
 |
| Santolina rosmarinifolia - Santolina rozmarynolistna |
pomarańczowy). Ozdoby te jak i roztarte listki, wydzielają delikatną przyjemną woń (podobną do tej, którą posiada krwawnik). Pędy z przekwitniętymi ozdobami, nisko przycinamy.
Aby pokrój tego gatunku był bogatszy, pełniejszy, po zakończeniu kwitnienia skracamy zieloności o 1/3 długości.
Podłoże średnio żyzne, przepuszczalne, o pH delikatnie zakwaszonym, (pierwszą warstwę w donicy niech stanowi kilka centymetrów żwirku, kamyków, bądź kulek 'wciągających' nadmiar wody). Miejsca zalewowe, czy te ze zbyt wysokim poziomem wilgotności, roślinie się nie nadadzą. Przy słonecznej miejscówce, stały umiarkowany poziom wilgotności tegoż podłoża. Ekspozycja jak najbardziej słoneczna. Ogród śródziemnomorski, czy bardziej na słońce wyeksponowana plac - zdecydowanie zyskają na obecności santoliny. Gdy podłoże średnio żyzne, nie nawozimy. Wówczas roślina 'jedząc na okrągło', zamiast skupić się na kwitnieniu, będzie 'wyciągała się' w górę, a chwilę potem bezkwietne pędy zaczną się nieestetycznie pokładać.
Gdy w momencie rozpoczęcia kolejnego sezonu wegetacyjnego plant nie wygląda witalnie, przesadzamy do świeżego niewyjałowionego podłoża i ponownie przycinamy o 1/3. Wiadoma sprawa, widok krótkich fryzurek, utrzyma się dwa, trzy tygodnie, po czym kępy zaczną się zagęszczać.
 |
| Santolina rosmarinifolia - Santolina rozmarynolistna |
 |
Santolina rosmarinifolia - Santolina rozmarynolistna 'Lemon fizz' |
Santolina chamaecyparissus - Santolina cyprysikowata - Heiligenbloem ( foto )
Przypisy:
Licencja: [CC-BY-SA 3.0 Deed]
https://en.wikipedia.org/wiki/Santolina_rosmarinifolia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz