wtorek, 16 marca 2021

Manilkara zapota - Pigwica właściwa - Sapodilla

                                             Pigwica właściwa, sapodilla, sączyniec właściwy, na rodzimych terenach, to jest w Ameryce Środkowej, to wysokie drzewo liściaste, które przez cały rok zachowuje swoją zieloną szatę. Najwyższe egzemplarze, to wysokości ponad 20 metrów. Przez tamtejszych mieszkańców, dobro tej rośliny jest wykorzystywane na wiele sposobów.

                                                                                  Chikoo.eng

Manilkara zapota - Pigwica właściwa - Sapodilla

* Sezonowo smaczne owoce * ziele i kora w ziołolecznictwie * drewno na meble i inne sprzęty domowego użytku * lateks (surowiec na chickle, głowny składnik gumy do żucia) *walory dekoracyjne * schronienie i 'mieszkanka' dla okolicznych skrzydlatych przyjaciół. Jak widać, jest to roślina wielofunkcyjna. 

Owocem sapodilli są kuliste lub niekiedy nieco wydłu­żone jagody, wielkością i kształtem przypominające

jabłko, czy niewielkiego ziemniaka. Miąższ dojrzałego owocu jest pomarańczowy lub żółto- brunatny, z zaznaczonymi jaśniejszą barwą promieniami, trochę szklisty, galaretowaty, miękki i słodki. Jedzony na surowo, albo wykorzystywany do tworzenia kompotów, soków, alkoholi, deserów, do ciast. Drewno, choć bardzo twarde, ciężkie, to łatwo łupliwe. 'Sok mleczny', ów lateks, przez nacinanie w odpowiednim miejscu pnia, można 'wydobywać' dopiero od wysokości 10 metrów konkretnego egzemplarza. Młodsze drzewa pigwicy poddane 'drenowaniu' przypłaciłyby ten zabieg życiem. Dlatego, przeliczając zyski i straty, opłaca się pielęgnowanie drzew, nie narażając je na zniszczenie, a gdy dojrzeją, wówczas dopiero kilka razy w roku ma miejsce pobieranie pożądanej substancji. 

                                             Jak nietrudno się domyśleć, w kolekcjach kolekcjonerskich roślin egzotycznych na naszej szerokości geograficznej, 'prawie' niemożliwe jest dochowanie się choćby 12 metrowego egzemplarza. Dlatego roślina ta u nas, nie owocuje, nie nadaje się także do pobierania lateksu, (technicznie nadaje, ale równać się to będzie z jej niszczeniem). Pigwica właściwa, nie toleruje temperatur poniżej 5C°, najlepiej, gdyby bez dużych dziennych wahań było to 18 do 22°C. Dla 'doniczkowca', ekspozycja

Manilkara zapota - Pigwica właściwa - Sapodilla

 jasna zachodnia, albo południowa. To egzotyk, który uwielbia pławić się w słonecznych kąpielach. Ustawienie w miejscu, gdzie nie będzie narażony na 'połamania', uszkodzenia liści i pędów. Tak więc, gdy po zahartowaniu wystawiony na letnisko, (po Zimnych Ogrodnikach), to tam, gdzie nie będzie silnych przeciągów. Powrót pod dach najpóźniej pod koniec sierpnia; wrześniowe dzienne i nocne różnice temperatur, mogłyby 'odbić się' na jego zdrowiu.  Donica z odpływem, po podlaniu na podstawku nigdy nie powinna pozostawać nadwyżka wody. Przy ekspozycji na tarasie, na tyle swobodny odpływ w pojemniku, aby nie zastawały nadwyżki deszczówki. Latem, podlewamy dwukrotnie w tygodniu. Najrozsądniej zastosować 'metodę na palca', wierzchnia warstwa przesusza się, podlewamy niewielką ilością. Stała umiarkowana wilgotność. Zimą jednotygodniowa dostawa, dostarczamy tylko odrobinę mniej wody, ponieważ roślina nie przechodzi okresu spoczynku. Woda zawsze w temperaturze zbliżonej do tej, jaka panuje w otoczeniu plantu, (ze wskazaniem na deszczówkę, wodę miękką). Nie chcemy przelania, nie chcemy doprowadzić do zgnilizny części korzeniowej, ani liści. 

                                   Stabilny pojemnik (z odpływem, przypomnienie),w osłonce, albo na podstawku, gdzie  pierwsza 5 - 10  centymetrowa warstwa keramzytu, żwirku, albo drobnych kamyków. Jeśli nie mamy możliwości zakupu podłoża specjalnie dostosowanego dla egzotyków, robimy mieszankę. Ziemia kompostowa, przemieszana z garścią torfu, który, poza dostarczeniem minerałów i substancji odżywczych, niczym gąbka wsiąknie nadwyżkę wody (jeśli zdarzy nam się 'chlapnąć' roślince zbyt dużo) i z dwiema garściami drobnych kamyków ('rozluźnienie' dla bryły korzeniowej, a dwa, lepsza przepuszczalność podłoża). Jeśli chodzi o przesadzanie, nie robimy tego zbyt często. Raz na dwa sezony, to zupełnie wystarczy. Powinien być to pojemnik o numer, dwa większy od poprzedniego, który da roślinie równowagę i odpowiednią przestrzeń do rozrastania się bryły korzeniowej. 

Roślina nie przechodzi w stan spoczynku, ale warto przy nawożeniu dać jej kilka tygodni 'odsapnąć' od  dokarmiaczy. Nawóz wieloskładnikowy, dla roślin pokojowych ozdobnych z  liści, (ilość, częstotliwość, według instrukcji na etykiecie). Przerwa w 'dostawach' na kilka tygodni przed planowanych przesadzaniem. Wznowienie 'dokarmiania' miesiąc po przesadzaniu.

 


Przypisy:

Licencja: [CC-BY-SA 3.0 Deed]

https://en.wikipedia.org/wiki/Manilkara_zapota

https://pl.wikipedia.org/wiki/Pigwica_w%C5%82a%C5%9Bciwa

https://nl.wikipedia.org/wiki/Sapodilla

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz