Zaluzianskya ovata, przebojem zawojowała rynek ogrodniczy. Dziś, dostępna nie tylko dla kolekcjonerów. Przy znajomości tematu jej pielęgnacji, może być wieloletnią ozdobą naszej zielonej przestrzeni.
Night phlox.eng
Pierzastowrębne, w soczystej zieleni listki i nieco tajemnicze, odsłaniające swoją urodę pod wieczór pięciokrotne kwietne ozdoby, wewnątrz białe ze słonecznymi pylnikami, a na zewnątrz skąpane w różu. Ta roślinna Pięknotka, pochodzi z kontynentu afrykańskiego. Aby
przetrwać, musiała dostosować się do panującego tam klimatu. Stąd listki są delikatnie mięsiste, zaś kwiaty otwierają się pod wieczór, gdy nie zagrażają im silnie oddziałujące promienie słoneczne. Nie bez przyczyny więc, tę pachnącą żywą ozdobę nazywa się nocnym floksem.
W sprzyjających uwarunkowaniach (klimatycznych, pielęgnacyjnych), bylina osiąga 25 do 35 centymetrów wysokości i na podobną szerokość się krzewi. Ze względu na znikome dostosowanie do warunków zimowych, w naszej strefie klimatycznej Zaluzianskya ovata, jest prowadzona w uprawie pojemnikowej.
Pojemnik z odpływem, podłoże przepuszczalne (przemieszana ziemia ogrodowa z garścią kamyków, piaskiem i z kompostem, w proporcjach 6:1:2:1). Roślinę, choć szkoda, ale możemy potraktować jako jednoroczną, mając pewność, że nie powrócą wiosenne przymrozki, sadząc bezpośrednio do gruntu (na metr kwadratowy 6 do 8 sztuk).
Pośród pierzastowrębnych zieloności, pierwsze kwiatuszki mogą się pojawić już na początku maja, gdzie kwitnienie będzie trwało do września. Aby było bogatsze, warto w połowie sezonu, przyciąć roślince fryzurkę o 1/3, aby zmotywować ją do zagęszczenia pokroju, a co za tym idzie zawiązania nowych kwietnych ozdób. Kolejne strzyżenie, to będzie około 1/2 wysokości, zrobimy na początku kwietnia, gdy nocny floks wejdzie w okres wegetacyjny.
Wcześniej jednak, przed pierwszymi jesiennymi przymrozkami, bylina w donicach, powinna zostać przeniesiona do chłodnego pomieszczenia, gdzie dostęp do dziennego światła. Najkorzystniejsza temperatura pomiędzy 12, a 18℃. Dla pewności, aby zaluziaskya nie miała 'zimnych nóg', pojemnika nie ustawiajmy na zimnej posadzce, a na taborecie, stole. Ograniczamy podlewanie, roślinka nie przepada za częstym nadmiernym podlewaniem' chodzi po prostu o to, aby nie doprowadzić do zasuszenia bryły korzeniowej.
W sezonie od końca kwietnia do połowy lipca, nawozimy. Używamy nawozu wieloskładnikowego dla byliny, roślin ogrodowych kwitnących. Stosujemy według wskazówek na etykiecie. Podlewamy wówczas, gdy wierzchnia warstwa ziemi jest przesuszona, (sprawdzamy palcem). Nie zalewamy, nie przesuszamy - dbamy regularnie. Zawsze używamy wody w temperaturze zbliżonej do tej, jaka panuje w otoczeniu rośliny.
Przesadzamy co dwa lata, wiosną. Wtedy też jest okazja pozyskania nowych egzemplarzy, przez podział.
Zaluzianskya ovata , jej delikatny zapach, subtelna, wdzięczna uroda i fakt, że ma dość długie kwitnienie - to wszystko argumenty za, aby w następnym sezonie na stałe zagościła na naszym tarasie, balkonie, czy w niższych piętrach kwietnych ogrodowych ozdób.
Night phlox.eng
 |
| Zaluzianskya ovata - (Nocny floks) - Nachtphlox, Nachtfloks |
Pierzastowrębne, w soczystej zieleni listki i nieco tajemnicze, odsłaniające swoją urodę pod wieczór pięciokrotne kwietne ozdoby, wewnątrz białe ze słonecznymi pylnikami, a na zewnątrz skąpane w różu. Ta roślinna Pięknotka, pochodzi z kontynentu afrykańskiego. Aby
przetrwać, musiała dostosować się do panującego tam klimatu. Stąd listki są delikatnie mięsiste, zaś kwiaty otwierają się pod wieczór, gdy nie zagrażają im silnie oddziałujące promienie słoneczne. Nie bez przyczyny więc, tę pachnącą żywą ozdobę nazywa się nocnym floksem.
W sprzyjających uwarunkowaniach (klimatycznych, pielęgnacyjnych), bylina osiąga 25 do 35 centymetrów wysokości i na podobną szerokość się krzewi. Ze względu na znikome dostosowanie do warunków zimowych, w naszej strefie klimatycznej Zaluzianskya ovata, jest prowadzona w uprawie pojemnikowej.
Pojemnik z odpływem, podłoże przepuszczalne (przemieszana ziemia ogrodowa z garścią kamyków, piaskiem i z kompostem, w proporcjach 6:1:2:1). Roślinę, choć szkoda, ale możemy potraktować jako jednoroczną, mając pewność, że nie powrócą wiosenne przymrozki, sadząc bezpośrednio do gruntu (na metr kwadratowy 6 do 8 sztuk).
Pośród pierzastowrębnych zieloności, pierwsze kwiatuszki mogą się pojawić już na początku maja, gdzie kwitnienie będzie trwało do września. Aby było bogatsze, warto w połowie sezonu, przyciąć roślince fryzurkę o 1/3, aby zmotywować ją do zagęszczenia pokroju, a co za tym idzie zawiązania nowych kwietnych ozdób. Kolejne strzyżenie, to będzie około 1/2 wysokości, zrobimy na początku kwietnia, gdy nocny floks wejdzie w okres wegetacyjny.
 |
| Zaluzianskya ovata - (Nocny floks) - Nachtphlox, Nachtfloks |
Wcześniej jednak, przed pierwszymi jesiennymi przymrozkami, bylina w donicach, powinna zostać przeniesiona do chłodnego pomieszczenia, gdzie dostęp do dziennego światła. Najkorzystniejsza temperatura pomiędzy 12, a 18℃. Dla pewności, aby zaluziaskya nie miała 'zimnych nóg', pojemnika nie ustawiajmy na zimnej posadzce, a na taborecie, stole. Ograniczamy podlewanie, roślinka nie przepada za częstym nadmiernym podlewaniem' chodzi po prostu o to, aby nie doprowadzić do zasuszenia bryły korzeniowej.
W sezonie od końca kwietnia do połowy lipca, nawozimy. Używamy nawozu wieloskładnikowego dla byliny, roślin ogrodowych kwitnących. Stosujemy według wskazówek na etykiecie. Podlewamy wówczas, gdy wierzchnia warstwa ziemi jest przesuszona, (sprawdzamy palcem). Nie zalewamy, nie przesuszamy - dbamy regularnie. Zawsze używamy wody w temperaturze zbliżonej do tej, jaka panuje w otoczeniu rośliny.
Przesadzamy co dwa lata, wiosną. Wtedy też jest okazja pozyskania nowych egzemplarzy, przez podział.
Zaluzianskya ovata , jej delikatny zapach, subtelna, wdzięczna uroda i fakt, że ma dość długie kwitnienie - to wszystko argumenty za, aby w następnym sezonie na stałe zagościła na naszym tarasie, balkonie, czy w niższych piętrach kwietnych ogrodowych ozdób.
 |
| Zaluzianskya ovata - (Nocny floks) - Nachtphlox, Nachtfloks |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz