piątek, 8 października 2021

Disocactus nelsonii - (Disokaktus Nelsona)

                                                  Disocactus nelsonii, (disokaktus Nelsona), jest epifitycznym kaktusem. Rodzime tereny pochodzenia, to wilgotne lasy Ameryki Środkowej. Także, temperatury 'na plusie', przez wyższe rośliny przefiltrowane światło dzienne i wysoka wilgotność powietrza.  Podobnie jak tam,

                                                                   Nopalillo orchid .eng             

Disocactus nelsonii - (Disokaktus Nelsona)

także w uprawie pojemnikowej, gdzie będą przestrzegane wszystkie zasady, jej pędy mogą osiągnąć nawet 1.5 długości.  W odpowiednio wyeksponowanej podwieszonej donicy, 'na co dzień' w swoim otoczeniu możemy mieć zachwycające żywe dzieło sztuki. Gatunek ten, poza zbiorami kolekcjonerskimi, nie jest zbyt często spotykany w uprawie, dlatego na pewno wejście w posiadanie tak

spektakularnie prezentującego się plantu, niesie wiele korzyści, (nie tylko wizualnych). Całoroczny zwarty zielony pokrój 'spłaszczonych', karbowanych po brzegach pędów oraz sezonowe kilkunastotygodniowe kwitnienie 'robią swoje'. Kwiaty pojedyncze, rozwijają się w kątach pędów. Okwiat ma dzwonkowaty kształt i mierzy pięć do siedmiu centymetrów średnicy. Jego płatki mają jasno/ciemno różową/fioletowawą barwę. Kwitnienie może rozpocząć się późną zimą, ale niech też nie będzie zaskoczeniem, gdy 'różowości' zaczną pojawiać się dopiero pod koniec kwietnia. Regularnie usuwane przekwitniętych lejkowatych kwiatów, zaoszczędzi roślinie energii i substancji odżywczych, które może 'zainwestować' w tworzenie młodych części.
Połączenie, oryginalnego wyglądu z niezbyt wymagającą opieką - to mocne atuty przemawiające za tym, aby zaprosić ten gatunek discocatusa do swego otoczenia. Nie zapominajmy,  przy silniejszych mechanicznych potarciach, dość łatwo można połamać pędy; chrońmy roślinę także przed przeciągami. Nie zaleca się przycinania zdrowych pędów, jednak gdy nasz egzemplarz będzie 'nierówny', niesymetryczny i to nas bardzo irytuje,  można  je nieco skrócić, (robiąc to, pamiętajmy, używamy odkażonego narzędzie, jednorazowo nie tniemy zbyt wiele. Pęd skracamy maksymalnie 15 centymetrów - przy 'ostrym' cięciu' u egzemplarza zacznie obumierać  bryła korzeniowa, bądź wdadzą się choroby grzybiczne. Odcięte części, możemy ukorzenić i powołać nowe pokolenie młodzików o zwieszających

Disocactus nelsonii - (Disokaktus Nelsona)

się pędach, którymi możemy obdzielić w formie prezentu innych miłośników oryginalnych 'doniczkowców'. Po cięciu, pędów nie należy od razu ukorzeniać, poczekajmy dwa, czy  trzy dni, aż obeschną ich końcówki.

                                       Disocactus nelsonii, po przyniesieniu do domu, przesadzamy. To dobry moment, aby przyjrzeć się jej częściom podziemnym. Donica szersza niż wyższa, dobrze, gdy z odpływem ustawiana na podstawku, bądź w osłonce. Roślinę  sadzimy w podłożu 'luźnym', jego korzenie nie są zbyt stabilne i potężnie rozrośnięte - już wiemy, że w naturze to epifity. Więc także, poza przepuszczalną ziemią, dostęp do przefiltrowanego dziennego światła oraz niewielkie zasoby wody.
Zadbajmy o właściwe podłoże dostosowane dla kaktusów i sukulentów. Jeśli nie mamy możliwości na zakup takiej mieszanki, wówczas pierwsza warstwa w pojemniku z odpływem, to drenaż (3 do 5 centymetrów kamyczków, żwirku), następnie mieszanka piasku, żwirku i ziemi w takich samych proporcjach.
Po posadzeniu części pędów, bądź sadzonki, ustawiamy donicę w jasnym miejscu (ale bez zagrożenia palącymi promieniami, ponieważ pędy zaczną czerwienieć, a w zbyt zacienionym żółknąć i wiotczeć).  Dorosły egzemplarz, przesadzamy gdy donica będzie naprawdę za ciasna, (średnio co dwa lata). Jeśli już podejmujemy się zafundować jej nowy domek, postarajmy się zrobić 'przeprowadzkę' bardzo delikatnie i do donicy tylko o numer, czy dwa większej. 

Disocactus nelsonii - (Disokaktus Nelsona)

                                       Okres wegetacyjny  trwa przez cały rok, dlatego tak ważne jest zapewnienie mu temperatur, które nie spadną poniżej 16°C. Discocatus lubi ciepło i dzienne przefiltrowane światło. Optymalna temperatura w pomieszczeniu, bez dużych dziennych wahań, to 16 do 23°C.Oczywiście, latem wyższe temperatury 'doniczkowcowi'  nie zaszkodzą (dochodzące nawet do 35°C), ale bez żaru z nieba, który paliłby pędy).

                                   Poziom wilgotność podłoża - przetrzyma czasowe przesuszenia, nie poradzi sobie z zalewaniem. Woda zawsze w temperaturze zbliżonej do tej, jaka panuje w otoczeniu rośliny. Najkorzystniejsza woda miękka, odstała. Dostawa, co kilkanaście dni, gdy wierzchnia warstwa podłoża bardzo dobrze przesuszona. W czasie upałów, bądź, gdy na pełnych obrotach kaloryfery (suche powietrze w pomieszczeniu), posiłkujmy się zwilżaczami; można także doniczkę ustawić na kamykach 'podlanych' wodą. 
                                     Nawozimy 'dokarmiaczem' dla kaktusów i sukulentów, według wskazówek na etykiecie. Gdy zakończy się kwitnienie, zaprzestajemy dostarczania substancji odżywczych na kilka tygodni (4 do 6). Późniejsze przesadzanie, czy ponowne
rozpoczęcie nawożenia, to wejście na 'większe obroty'. Na europejskich szerokościach, przy uprawie pojemnikowej, warto dać roślinie tych kilka tygodni wytchnienia. Części stare, nieestetycznie wyglądające, przesuszone, chore - usuwamy regularnie. Lepiej uciąć dwa centymetry ze zdrowej części pędu, niż zostawić dwa zwiotczałej/chorej tkanki.
Disocactus nelsonii - (Disokaktus Nelsona)

 

 


Disocactus nelsonii - (Disokaktus Nelsona)



Przypisy:
https://worldofsucculents.com/disocactus-nelsonii/
https://second.wiki/wiki/disocactus_nelsonii
https://pl.wikipedia.org/wiki/Disocactus_nelsonii

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz